Witam Mamuśki ;)
Pora zdać relację z wizyty i lekarza ;)
Z maleństwem wszystko dobrze, jest dużo większe niż ostatnio:)
Gdy rozmawiałam z lekarzem , że pewnie na następnej wizycie powie mi jaka to będzie płeć, to zaczął się mocniej przyglądać i powiedział " Obstawiałbym na to , że będzie DZIEWCZYNKA" hehe ;) Ciekawe czy za m-c potwierdzi to czy jednak zmieni zdanie ;)
Dla mnie najważniejsze, że widzę jak rośnie, jestem już dalej niż kiedykolwiek wcześniej :)
Jestem po prostu szczęśliwa:)
Standardowo mierzył ciśnienie (w normie) , wagę (schudłam 0,4 kg od ostatniej wizyty, więc teraz wzięłam się do poprawiania jadłospisu, jednak muszę jeść odrobinę więcej ) zalecił mi także , abym kupiła sobie probiotyk Trivagin, bo mam nadżerkę.
Jeszcze po wizycie pojechałam z mężem do koleżanki , która pracuje w optyku i wybrałam sobie okularki- fajne z czarną oprawką , od wewnętrznej strony kolorowe , bo moje noszę już zbyt długo i za dużo w nich nie widzę ;D a na co dzień śmigam w soczewkach ;)
Według badanie wyszło , że jakiś astygmatyzm mi się zrobił czy coś ^^ co bardzo mnie zdziwiło ;D
Ale nie wybrałam sobie cylindra, zwiększyłam odrobinę soczewkę na prawym oku i było tak samo ;)
Dla sprawdzenia będę musiała pójść do innego okulisty - tak na wszelki wypadek :) bo możliwe, że soczewki będę mi szkodzić na dłuższą metę.. Zawsze coś ;)
Na weekend planujemy z parą znajomych mały wypad ;)
Chcemy pojechać z rana na mazury - w okolicy Kętrzyna znajduje się Wilczy Szaniec, też planujemy obejrzeć. Jak pogoda będzie dopisywać to domyślam się, że mąż będzie chciał wypożyczyć jakąś łódkę i popływać - odkąd zrobił kurs na sternika motorowodnego to cały czas nawija o tym ;)
Nie wiem jak zniosę łódkę ;D
Pewnie porobimy jakieś zdjęcia i możliwe, że coś wrzucę ;)
Dziękuję, że trzymałyście kciuki za mnie !
Z wami jest mi o wiele łatwiej wytrwać jak mam jakieś obawy bądź zmartwienia:)
Hehe zdjęcie z rodzicami męża - odwiedziny na działeczce ;D Tata coraz bliżej zostania rolnikiem ;D hehe
To dobrze, że wieści z wizyty takie pozytywne :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszystko w porządku;)
OdpowiedzUsuńChudnięciem się nie martw, ja też na początku trochę schudłam, za to potem nadrobiłam. I to jak;D
Ja schudłam na początku 3 kg, ale też szybko nadrobiłam. Aż za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądacie :)
Super, że wszystko z Wami dobrze! :)
OdpowiedzUsuńHejka, dzieki za odwiedziny u mnie ;) Ja tez poczatkowo schudlam, ostatecznie przytylam 8kg do dnia porodu, 4 dni po porodzie schudlam 5kg, a po 12 dniach miaam swoja wage co nie znaczy, ze wgladam tak "pieknie" jak przed ciaza ;) Maly brzuszek zostal i wszyscy mowili "super wygladasz, tylko brzuszek ci rosnie" ja tez tak mysalam, ale okazalo sie ze ani jedne spodnie mi teraz nie pasuja, zatrzymuja sie na udach badz brakuje mi sporo materialu na brzuchu phiiii :) Trzymam kciuki! / smyknapokladzie.pl
OdpowiedzUsuńJa w ogole nie chudlam, a tylam...duzl, bo po 18 kg w kazdej ciazy. Znkknely one jednak 3 miesiace po porodzie... super,ze na wizycie wszystko dobrze !!!
OdpowiedzUsuńTego wypadu na Mazury to ja cholernie zazdroszczę! ale z Krakówka daleko mam...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa w ciazy sporo schudlam (pierwszy trymestr) gdyz cierpialam na niepowsciagliwe wymioty. Mimo, iz wymioty nie przeszly do samego konca to jednak udalo mi sie nadrobic z nawiazka - nie liczac spadku wagi na poczatku ciazy do poczatku 7 miesiaca przybralam ok. 9kg.
OdpowiedzUsuńOjj, pojechałabym na Mazury, pojechała...:))
OdpowiedzUsuńU mnie jak pierwszy raz lekarz powiedział, że dziewczynka, tak zostało do końca i sprawdziło się :)
A imiona dla dziecka jakieś macie? Czy jeszcze nie? :)
To super, że wszystko ok, teraz wypoczynek, to bardzo wskazana rzecz :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy dziewczynkę, a termin na 23 listopada, gdybyśmy mieszkały w tym samym mieście, możliwe, że spotkałybyśmy się na porodówce :D
OdpowiedzUsuń