wtorek, 10 czerwca 2014

Witam ponownie wszystkie przyszłe i obecne mamuśki ;)

Jak wstałam i zobaczyłam taką ilość wsparcia w postaci komentarzy, to aż przyjemnie na serduchu się zrobiło ;) Wiem, że teraz będzie mi łatwiej , bo czytając o Waszych ciążach czy też byciem mamą na pełen etat wiele moich pytań znalazło odpowiedzi na Waszych blogach.;)
U mnie w okolicy bliskie mi osoby nie są na tym etapie - planowania rodziny, wolą  chyba najpierw zaplanować całą swoją przyszłość i gdzieś znaleźć odpowiedni czas na Dziecko- ale wydaje mi się to całkowicie nie możliwe. Uważam , że  jak ktoś chce mieć dziecko powinien realizować to.. a wszystko inne jakoś się załatwi ;) Będzie jeszcze większa motywacja do wszystkiego, gdy na świecie będzie nasz brzdąc. 
Planowaliśmy z mężem już rok temu - tak jak stwierdziliśmy, że jesteśmy oboje na to gotowi  to od razu w pierwszym  najbliższym cyklu nam się udało.  Niestety ciąża utrzymała się  do 12 tygodnia- poronienie chybione. Pamiętam , że w sobotę brałam ślub cywilny, a dwa dni później w nocy jechałam do szpitala na zabieg -  to co wtedy przeżyłam było dla mnie bardzo trudne.
Do tej pory uważam, że powinna być osobna sala w szpitalu dla osób, które poroniły - bo słuchanie o innych maleństwach jak się rozwijają, gdy Twojego już nie ma - jest nie znośne. 
Zabieg odbywał się pod koniec sierpnia 2013 r. - zrobiliśmy kilka m-cy przerwy w staraniu dla większego bezpieczeństwa i udało mi się ponownie zajść w ciążę w lutym 2014 roku- tylko to była ciąża , która nawet nie doczekała się miesiąca.. od razu plamiłam i poroniłam samoistnie. 
Trzeba było wziąć się w garść i wrócić do pracy .
Powiem Wam , że wtedy doszłam do wniosku, że może nie jest mi to pisane na razie .. ale nawet nie spodziewałam się , że m-c później będę znowu w ciąży - nawet nie doczekałam się @ po poronieniu ;D
Teraz pełna nadziei , że tym razem będzie wszystko dobrze - jestem dalej niż zawsze - 15 tydzień - może nie daleko , ale dla mnie jak na razie sporo osiągniecie. ;)
18 czerwca idę na wizytę do ginekologa i aż doczekać się nie mogę - gdyby to ode mnie zależało poszłabym już dzisiaj ;D
Mam do Was pytanie , bo cały czas mnie zastanawia płeć dziecka ;) Niby 50 % czy będzie chłopiec czy dziewczyna , ale cały czas nad tym rozmyślam ;)
Chciałyście widzieć przed porodem jaka będzie płeć dziecka ? Jeśli tak to w , którym tygodniu się dowiedziałyście ?;)
Notka napisana, teraz pora na czytanie Waszych ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)

17 komentarzy:

  1. Ja zawsze chcialam znac plec dziecka. Nie wyobrazam sobie mowic bezplciowo do brzuszka. Plec zawsze potwierdzona byla w 20 tyg. I tak mam dwoch chlopcow rok po roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się dowiedziałam w 19 tygodniu ciąży, że będę mieć córeczkę i do samego końca się potwierdziło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja poznałam płeć w 14 tygodniu. Na początku myślałam, że będzie dziewczynka, ale jak się dowiedzieliśmy że chłopak, to już sobie inaczej nie wyobrażałam :) Chociaż lekarz mówił, żeby na razie się nie przywiązywać do płci, bo na tym etapie można się jeszcze pomylić - ale potem potwierdzili jeszcze na 3 USG.

    OdpowiedzUsuń
  4. My chcielismy wiedziec czy dziewczynka czy chlopczyk, na poczatku mial byc synus Leon 15tyg. potem z Leona zrobila sie Laura, maz byl wniebowziety na syna a tutaj psikus mala coreczka bedzie.I oto zostalo i wyskoczyla Laurka:) chociaz niby plec nie ma znaczenia wazne zeby bylo zdrowe to kazdy rodzic jednak gdzies jakies upodobania ma, ja wiem jak meczylam lekarza kiedy wkoncu mi powie co bedzie...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To jak wcześnie określi płeć dziecka zależy tylko od lekarza. Ale nie można się zbytnio nastawiać, że to co lekarz powiedział to 100% prawdy. Często są mylne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem jak boli strata. Mam nadzieję, że Bóg wynagrodzi Ci teraz tak jak mi ! Dbaj o siebie! Najważniejsze żeby było zdrowe!

    W pierwszej ciąży dowiedziałam się późno bo dopiero w 28 tygodniu że będzie dziewczynka ;) A teraz od początku nastawiałam się na dziewczynkę, później jednak myślałam że chłopiec, no ale w 18 tyg wiemy że będzie druga córcia :) I 24ego myślę że się to potwierdzi, chociaż mój tata czeka do porodu bo twierdzi, że będzie wnuk :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga do macierzyństwa niekiedy bywa bardzo trudna, ale wierzę, że tym razem Wam się uda i osiągniecie upragnione szczęście, w postaci Waszego Maleństwa :)
    Jeszcze nie wiem, czy będę chciała poznać płeć dziecka, czy raczej sprawić sobie niespodziankę? Póki co marzę o tym, żeby lekarz potwierdził moją ciążę i żeby przetrwać I trymestr... :) Mnie czeka wizyta 16 czerwca, do tego czasu chyba oszaleję :)

    Pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chciałam znać płeć :))
    Dowiedzieliśmy się ok 19tc ;) bo wcześniej sprytnie się ukrywała córeczka :-)

    Jeśli będziesz miała ochotę zapraszam do Nas :) jednak trzeba się zgłosić po zaproszenie ;) aguuusia_88@wp.pl


    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pierwszą ciążę poroniłam w 11 tygodniu mniej więcej. Smutne...:(
    Zwłaszcza teraz, kiedy mam córeczke, często siedząc z nią zastanawiam sie czy w niebie czeka na nią braciszek czy siostrzyczka, jak by wyglądalo....

    Co do płci...ja chciałam znać i dowiedzialam się w 17 tygodniu. Wiem, ze niektorzy chcą czekac, ale ja stwierdziłam: po co? Wolałam wczesniej wiedzieć, a to ułatwiło mi później kompletowanie wyprawki, a poza tym... nie wiem, chciałam wiedzieć :)

    Zdjęcia będziesz wstawiała?

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki Kochana za Was :) Ja tez chciałam znać płeć i dowiedziałam się że bedę miała synka tak ok 14 tyg. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też pierwszą ciążę poroniłam. Niestety czasu się zmieniają i teraz zajść i utrzymać zdrową ciążę do końca to coś, kiedyś kobiety zachodziły, rodziły w polu i dalej szły do pola kafrofle kopać (opowieści babci z pierwszej ręki) ;)
    Płeć chciałam znać, niestety córcia długo nie chciała się pokazać :) Uważam ze to ważne nie tylko przy kompletowaniu wyprawki ale przede wsyzstkim dlatego ze możemy mówić do córeczki bezpośrednio i po imieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze. Najważniejsze, że jesteś dobrej myśli i że się nie załamałaś!

    Myśmy chcieli znać płeć, ale poznaliśmy dopiero w 31 tc, bo wcześniej nasza wstydnisia nie chciała się pokazać

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo chciałam znać płeć i dowiedziałam się bardzo szybko bo w 13 tygodniu około :) Trzymam kciuki za Ciebie i twoje maleństwo, będę śledziła dalszy rozwój wydarzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku. Ja miałam trzy zagrożone ciąże, na szczęście udało mi się je donosić. Wierzę że i ty w tym roku przytulisz maleństwo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super że się udało i oczekujesz swojego Skarba teraz :) Na płeć nie ma co się nastawiać ja na pierwszym usg usłyszałam od lekarza ze chłopak, potem w 20 nie wiedzieli ale raczej dziewczynka i w 26 tc już potwierdzili dziewczynkę. Ogólnie to drżałam na każdym USG czy wszystko dobrze, czy dobrze się rozwija bo to jest najważniejsze ale jednak przy wyprawce jest bardzo ciężko, już nie mogłam patrzeć na te neutralne kolory, chciałam kupić wreszcie coś konkretnego co pasowały by do płci. Z wieloma rzeczami trzeba się było jednak wstrzymać. Super że oczekujesz swojego Bobasa będę śledzić bloga pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. My poznaliśmy płeć dosyć szybko, bo w 18 tygodniu. Nie chciałam wierzyć lekarzowi, że to dziewczynka, bo byłam przekonana, że będzie chłopak. Ale usg 3d rozwiało wszystkie wątpliwości i na dniach oczekujemy Hani;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja od samego początku czekałam na info od ginekologa jaka będzie płeć naszych maluszków, choć gdzieś w głębi serca wiedzieliśmy że będzie parka ;-) chyba ok 20 tygodnia nam powiedział lekarz..ale nie pamiętam dokładnie :-)

    OdpowiedzUsuń